Tydzień temu pisałam o naszych remontowych planach na trzeci pokój i wspominałam Ci wtedy o tym, co się działo w trakcie mojego pisania. Otóż wtedy właśnie rozpoczął się remont, ale nie, nie ten planowany, a taki zupełnie niespodziewany, który w przypływie mocy rozpoczął mój Ł. Jak sobie przypomnę to rzeczywiście ubiegły weekend upłynął nam w istnym chaosie, ale było warto! Teraz mamy zupełnie nową kuchnie, jest świeżo, biało, a to wszystko to efekt 3 dniowej pracy przy minimalnym budżecie!
Nasza kuchnia drażniła nas od dłuższego czasu. Już TUTAJ pisałam Ci 7 powodów, dla których musimy coś z nią zrobić. Przeszliśmy przez wycenę wymiany frontów, z lekkimi zmianami w zabudowie. Koszty były powalające i nie ukrywam, że zostawiliśmy ten temat na jakiś czas. W miedzy czasie za to zlikwidowaliśmy barek ze stołem, a na jego miejscu stanął stół. Po remoncie jaki przeszło nasze mieszkanie na przełomie października i listopada, o którym pisałam Ci TUTAJ kuchnia zaczęła nam przeszkadzać jeszcze bardziej. No i stało się, miarka się przebrała i zaryzykowaliśmy :)
przed remontem
1 dzień.
To dzień rozbiórki. Ł zerwał cały lakier-laminat, który w przeciągu tych paru lat sam już w niektórych miejscach się odczepił, a żeby przedłużyć jego żywot takerem przyczepiliśmy go do mebli. Dodatkowo wyobraź sobie, że nasza kuchnia kiedyś była śnieżnobiała... W każdym razie laminat poszedł do kosza, tak samo jak szkło, które było pobite. Odsłoniły nam się brązowe fronty i beżowa ściana. Oczywiście na tym się nie zakończyło, Ł. postanowił wymontować jeszcze dwie szafki, tą z małymi przegródkami i tą z roletą.
2 dzień.
To dzień malowania. Kupiliśmy specjalną farbę oraz wałek do niej. Rozpoczęłam malowanie frontów. Warstw było aż 5! Ale to dlatego, że malowałam bardzo cieniutkie warstwy aby nie było żadnych zacieków. Zanim się zabrałam za malowanie oczywiście wszystkie fronty potraktowałam benzyną. Równolegle malowałam też ścianę, którą wcześniej zasłaniały szafki.
3. dzień.
To dzień przeklejania cegieł. Kamień dekoracyjny, który wybraliśmy był w bloczkach, więc przyklejanie szło mi znacznie szybciej. Wybrałam klej już gotowy, bez potrzeby wyrabiania go. Trzeba pamiętać oczywiście aby każdą taka płytkę dokładnie przygotować, oszlifować przed przyklejeniem, ale oszczędzamy czas na kładzeniu fugi. Cegiełki są z gipsu, więc bardzo łatwo można je opiłować do właściwej wielkości piłką do drewna. Po całkowitym wyschnięciu kleju zaimpregnowałam cegły specjalnym preparatem, który ułatwia ich czyszczenie.
Nie mogłam zapomnieć także o wykończeniu, tej przysłowiowej kropeczki nad "i". W miejscu usuniętych szafek zawiesiliśmy dwie otwarte półeczki, na której wyeksponowałam nasze kubki. Dzięki ich usunięciu zyskaliśmy także dodatkowy blat. Wszystko, co mi zabierało go z lewej strony teraz stanęło w tym miejscu i jest to świetne rozwiązanie. Odpowiadając też na Wasze pytania, nie brakuje mi miejsca do przechowywania, wystarczyło zrobić porządek w innych półkach i wyrzucić trochę niepotrzebnych rzeczy. Teraz mam wszystko pod ręką. Każda z podjętych decyzji uważam, że była dobra. Tak samo jak ta z wyborem cegły. Dzięki impregnatowi z łatwością mogę ją wyczyścić.
3 dni pracy, 350zł budżetu i udało się, stworzyliśmy piękną kuchnię, która idealnie pasuje do naszego mieszkania.
A jak Wam się podoba?
KOSZTA:
Farba 3v3 do frontów około 130zł
Kamień dekoracyjny około 100zł
Klej około 30zł
Szafki około 20zł
Wsporniki około 40zł
Wałki około 20zł
Trzy dni a efekt jakbyście pracowali przez miesiąc :)
OdpowiedzUsuńBrawo Wy!
Pozdrawiam Ania
Moje gratulacje - świetna robota,tylko 3 dni bez zatrudniania fachowców. Efekt rewelacyjny.
OdpowiedzUsuńJa swoją kuchnię dłużej wyposażam niż Ty remontujesz. No, ale ja już taka jestem, że zawsze muszę wszystko kilka razy sprawdzić, aby mieć pewność, że jest tak, jak być powinno. Teraz aktualnie zastanawiam się nad pojemnikami próżniowymi. Głównie dlatego, że chciałabym mieć odpowiednie przechowywanie w lodówce. Wydaje mi się, że zdecyduję się na ofertę firmy https://seeyoo.pl/ z tego względu, że mają dobre opinie i faktycznie świetne rozmiary swoich pojemników, więc nie będzie problemu z tym, że pojemnik jest za duży albo za mały.
OdpowiedzUsuńJa byłam pewna, że nam też uda się w 3 dni, ale jednak nasza kuchnia wymagała tygodnia. Same 3 dni były składania mebli. Teraz już takie przyjemne rzeczy, jak wykańczanie. Czekałam na to długo :) Zamówiłam noże kuchenne na https://yourhomestory.com.pl/kuchnia/noze-kuchenne/noze-do-chleba i już oczami wyobraźni widzę je w rogu moich mebli kuchennych przy chlebaku i stojaku na wino.
OdpowiedzUsuńJak radzicie sobie w ogóle w kuchni? Macie z tym jakieś problemy czy raczej bez problemu ze wszystkim sobie radzicie? Podczas gotowania potrzebne są różne przeliczniki wagi, więc myślę, że na stronie https://czysty-zysk.com/przeliczniki-kuchenne-przydatne-w-twojej-kuchni/ w końcu dowiem się, jak właściwie wszystko prawidłowo przeliczać.
OdpowiedzUsuńNie mogę uwierzyć, że udało wam się uzyskać taki efekt w 3 dni, wow!!! Kuchnia totalnie w moim stylu. Białe fronty i ta cegła na ścianie! Fakt, że jest to kuchnia otwarta to też zdecydowany plus. Zrób mi taką haha ;)
OdpowiedzUsuńSkoro już jesteśmy w temacie jedzenia, to koniecznie musicie wejść sobie na stronę http://technologia-zywnosci.pl , aby przeczytać sobie o technologii żywności, o tym, jak powstaje wiele etapów i o tym, w jaki sposób przeprowadzane są kontrole.
OdpowiedzUsuńOd dłuższego czasu planuję zrobić coś z moją kuchnią, na którą nie mogę już patrzeć. Do te pory remont wydawał mi się czasochłonnym i kosztownym przedsięwzięciem, za które nie mogłam się zabrać. To co właśnie przeczytałam w Twoim poście zmotywowało mnie, ponieważ aż trudno uwierzyć, że można osiągnąć tak dobry efekt w zaledwie 3 dni. Wydawać by się mogło to niemożliwe. Podoba mi się sposób w jaki została zagospodarowana przestrzeń, sama również chciałabym umieścić piekarnik i mikrofalę w linii blatów, a lodówkę i okap zabudować. Efekt jest super, wnętrze bardzo nowoczesne. Na pewno będę się nim inspirować czy remoncie mojej kuchni.
OdpowiedzUsuń