
Nareszcie mogę zaprosić Was do kolejnego miejsca w naszym domu. Tym razem będzie to łazienka na parterze, której wizualizację pokazywałam Wam TYM poście. Wiecie kiedy czuję największą satysfakcję? Gdy na żywo coś jest lepsze niż w projekcie! I w tym wypadku właśnie tak jest. Robiąc wizualizacje dla siebie tak naprawdę chciałam mieć tylko zarys pomieszczenia, a cała magia działa się w rzeczywistości. Oj spędzała nam ta łazienka sen z powiek, a moja Mama to wymyśliła chyba ze 100 różnych sposobów na ułożenie tych płytek, tak aby z tego dość popularnego wzoru zrobić troszkę coś innego. No i jak to wyszło? Sprawdźcie sami!