10 grudnia
ŚWIĄTECZNE DEKORACJE W NASZEJ SYPIALNI.
Nowe wnętrze.
Tegoroczne dekorowanie sypialni na święta było dla mnie troszkę jakby nowością. Jeszcze w tamtym roku nasza sypialnia była w zupełnie innym pomieszczeniu (KLIK). To pierwsze święta tego zupełnie nowego wnętrza i chyba właśnie też dlatego było to dla mnie tak ważne.
Tegoroczne dekorowanie sypialni na święta było dla mnie troszkę jakby nowością. Jeszcze w tamtym roku nasza sypialnia była w zupełnie innym pomieszczeniu (KLIK). To pierwsze święta tego zupełnie nowego wnętrza i chyba właśnie też dlatego było to dla mnie tak ważne.
08 grudnia
03 grudnia
ŚWIĄTECZNA METAMORFOZA NASZEGO SALONU.
Jakie kolory mają Twoje Święta?
Nasz salon przeszedł jakiś miesiąc temu mały remont, co już wiesz z TEGO wpisu. Ściany z beżowych nareszcie zamieniły się w białe, mamy stół zamiast kuchennego barku, a w przedpokoju stanęły nowe meble. Nagle wszystko zaczęło wyglądać zupełnie inaczej i pojawiła się także zupełnie nowa wizja na świąteczne dekoracje.
Nasz salon przeszedł jakiś miesiąc temu mały remont, co już wiesz z TEGO wpisu. Ściany z beżowych nareszcie zamieniły się w białe, mamy stół zamiast kuchennego barku, a w przedpokoju stanęły nowe meble. Nagle wszystko zaczęło wyglądać zupełnie inaczej i pojawiła się także zupełnie nowa wizja na świąteczne dekoracje.
01 grudnia
28 listopada
26 listopada
21 listopada
19 listopada
33m2 MŁODEGO MAŁŻEŃSTWA
Pierwsze wspólne mieszkanie.
Dziś pokażę Ci pierwsze mieszkanie młodego małżeństwa Asi i Mirka, których wspólną pasją jest gotowanie. Marzyli o wielkiej kuchni, najlepiej wielkości ich całego mieszkania, tak aby mogli gotować, przyjmować mnóstwo gości i wspólnie z nimi spędzać czas. Te plany będą musiały poczekać do momentu gdy wybudują dom :) Narazie kupili śliczne 33m2 mieszkanie w bloku, które w przyszłości będą wynajmować, dlatego chcieliśmy aby było jak najbardziej neutralne zwłaszcza jeżeli chodzi o kuchnię i łazienkę, które mają posłużyć na wiele lat.
Kuchnia, jadalnia i salon w jednym pomieszczeniu.
W związku z tym, że troszkę tu pomieszkają to bardzo chciałam aby tą namiastkę wielkiej kuchni mieli i na tej małej przestrzeni. Dlatego to właśnie ona jest widoczna od razu gdy wchodzimy do ich mieszkania i ciągnie się prawie po całej długości. Miała być najważniejsza i jest! Mamy tu 3 duże lampy oraz oświetlenie pod górnymi szafkami. Tuż obok kuchni stoi okrągły stół na codzień dla 4 osób, natomiast organizując imprezę możemy go rozłożyć. Zajmie to sporą przestrzeń mieszkania, jednak jeżeli imprezy spędzamy w kuchni to nie będzie to problem :) Wszystko w dość ciemnych kolorach, które delikatnie przełamuje blat kuchenny, blat od stolika kawowego i komoda w salonie. Natomiast sofa jest także czarna. Dodatkowym miejscem do wypoczynku jest fotel w szarym kolorze, który oddziela nam kuchnię i jadalnię od salonu. Ciekawym elementem jest betonowa ściana telewizyjna. Nie mogło zabraknąć także dywanów i zasłon aby dość chłodne pomieszczenie stało się bardziej przytulne.
Sypialnia.
Troszkę się różni od części dziennej, prawda? :) To za sprawą Asi. Bardzo chciała mieć sypialnię, która dopasuje się do łóżka, a właściwie jego obicia, trochę w tropikalnym stylu. Dlatego pojawiły się drewniane szafki nocne, które są otwierane. Nad nimi lusterka o ciekawym kształcie i wiszące lampki nocne. Asia marzyła także o toaletce, na tej dość małej przestrzeni ciężko było ją wpasować tak aby pokój nadal był funkcjonalny, ale jej to nie przeszkadzało, więc najmniej spornym miejscem okazało się to pod oknem. Zasłony są na szynie więc bez problemu możemy nimi poruszać. W tym dość małym mieszkanku nie mogło zabraknąć miejsca do przechowywania, więc właśnie w sypialni stoi taka niepozorna, prawie niewidoczna szafa. Druga tak samo duża zabudowana szafa stoi w przedpokoju. Bym zapomniała o tej wielkiej granatowej i pustej na projekcie ścianie :) Będzie piękna! Na niej zawiśnie TV, a wokół pojawi się domowa galeria.
Łazienka.
Zacznę od tego, że sama bym taką chciała! Oszczędziłabym jedynie na płytkach nie robiąc ich od podłogi do samego sufitu, ale Asi i Mirkowi zależało na efekcie pudełka, więc tak właśnie będzie :) Z rzeczy, które musiały też być to dwie umywalki, więc też są. Ta mała łazienka jest w stanie pomieścić naprawdę dużo. Znalazło się miejsce na wannę, która pełni też funkcję prysznica, zamiast zasłony będzie eleganckie szkło. Pojemna komoda pod umywalkami zmieści sporą ilość rzeczy, a te które się nie zmieszczą tutaj, będzie można upchać w zabudowanej szafie. Na dole będzie pralka, ale nad nią całe mnóstwo szafeczek. Dzięki temu łazienka stała się bardzo funkcjonalnym pomieszczeniem z czarną podłogą i białymi ścianami.
Dziś pokażę Ci pierwsze mieszkanie młodego małżeństwa Asi i Mirka, których wspólną pasją jest gotowanie. Marzyli o wielkiej kuchni, najlepiej wielkości ich całego mieszkania, tak aby mogli gotować, przyjmować mnóstwo gości i wspólnie z nimi spędzać czas. Te plany będą musiały poczekać do momentu gdy wybudują dom :) Narazie kupili śliczne 33m2 mieszkanie w bloku, które w przyszłości będą wynajmować, dlatego chcieliśmy aby było jak najbardziej neutralne zwłaszcza jeżeli chodzi o kuchnię i łazienkę, które mają posłużyć na wiele lat.
Kuchnia, jadalnia i salon w jednym pomieszczeniu.
W związku z tym, że troszkę tu pomieszkają to bardzo chciałam aby tą namiastkę wielkiej kuchni mieli i na tej małej przestrzeni. Dlatego to właśnie ona jest widoczna od razu gdy wchodzimy do ich mieszkania i ciągnie się prawie po całej długości. Miała być najważniejsza i jest! Mamy tu 3 duże lampy oraz oświetlenie pod górnymi szafkami. Tuż obok kuchni stoi okrągły stół na codzień dla 4 osób, natomiast organizując imprezę możemy go rozłożyć. Zajmie to sporą przestrzeń mieszkania, jednak jeżeli imprezy spędzamy w kuchni to nie będzie to problem :) Wszystko w dość ciemnych kolorach, które delikatnie przełamuje blat kuchenny, blat od stolika kawowego i komoda w salonie. Natomiast sofa jest także czarna. Dodatkowym miejscem do wypoczynku jest fotel w szarym kolorze, który oddziela nam kuchnię i jadalnię od salonu. Ciekawym elementem jest betonowa ściana telewizyjna. Nie mogło zabraknąć także dywanów i zasłon aby dość chłodne pomieszczenie stało się bardziej przytulne.
Sypialnia.
Troszkę się różni od części dziennej, prawda? :) To za sprawą Asi. Bardzo chciała mieć sypialnię, która dopasuje się do łóżka, a właściwie jego obicia, trochę w tropikalnym stylu. Dlatego pojawiły się drewniane szafki nocne, które są otwierane. Nad nimi lusterka o ciekawym kształcie i wiszące lampki nocne. Asia marzyła także o toaletce, na tej dość małej przestrzeni ciężko było ją wpasować tak aby pokój nadal był funkcjonalny, ale jej to nie przeszkadzało, więc najmniej spornym miejscem okazało się to pod oknem. Zasłony są na szynie więc bez problemu możemy nimi poruszać. W tym dość małym mieszkanku nie mogło zabraknąć miejsca do przechowywania, więc właśnie w sypialni stoi taka niepozorna, prawie niewidoczna szafa. Druga tak samo duża zabudowana szafa stoi w przedpokoju. Bym zapomniała o tej wielkiej granatowej i pustej na projekcie ścianie :) Będzie piękna! Na niej zawiśnie TV, a wokół pojawi się domowa galeria.
Łazienka.
Zacznę od tego, że sama bym taką chciała! Oszczędziłabym jedynie na płytkach nie robiąc ich od podłogi do samego sufitu, ale Asi i Mirkowi zależało na efekcie pudełka, więc tak właśnie będzie :) Z rzeczy, które musiały też być to dwie umywalki, więc też są. Ta mała łazienka jest w stanie pomieścić naprawdę dużo. Znalazło się miejsce na wannę, która pełni też funkcję prysznica, zamiast zasłony będzie eleganckie szkło. Pojemna komoda pod umywalkami zmieści sporą ilość rzeczy, a te które się nie zmieszczą tutaj, będzie można upchać w zabudowanej szafie. Na dole będzie pralka, ale nad nią całe mnóstwo szafeczek. Dzięki temu łazienka stała się bardzo funkcjonalnym pomieszczeniem z czarną podłogą i białymi ścianami.
Co myślisz o mieszkaniu Asi i Mirka? Ja z przyjemnością bym takie wynajmowała :)
15 listopada
KOBIETA VS MĘŻCZYZNA.
Łączy nas to, co dobre!
Ktoś mógłby powiedzieć, że tak bardzo się różnimy, a ja widzę to, jak wiele nas łączy. Nasz każdy dzień wygląda bardzo podobnie. Budzimy się, wspólnie jemy śniadanie, Ł. zabiera Rikusia na spacer, ja w tym czasie przeglądam social media, oglądamy coś wspólnie, spędzamy czas razem, idę zrobić trening, a Ł. w tym czasie zajmuje się swoimi social media, pakujemy rzeczy i jedziemy razem do pracy.
Ktoś mógłby powiedzieć, że tak bardzo się różnimy, a ja widzę to, jak wiele nas łączy. Nasz każdy dzień wygląda bardzo podobnie. Budzimy się, wspólnie jemy śniadanie, Ł. zabiera Rikusia na spacer, ja w tym czasie przeglądam social media, oglądamy coś wspólnie, spędzamy czas razem, idę zrobić trening, a Ł. w tym czasie zajmuje się swoimi social media, pakujemy rzeczy i jedziemy razem do pracy.
10 listopada
MAŁE PRZEMEBLOWANIE I 5 PROPOZYCJI NA NIE.
Małe-wielkie zmiany.
Wielkimi krokami zbliża się do nas okres świątecznej gorączki, a co za tym idzie? Oczywiście czas wielkich planów, porządków, zakupów, ale także zmian w naszym mieszkaniu, małych lub większych remontów, czy po prostu przemeblowań. Takie przemeblowanie w planach ma także moja Mama :)
01 listopada
26 października
WESELNE DEKORACJE JAK Z ZIMOWEJ BAJKI!
Ślub i wesele zimą?
Tak się jakoś przyjęło, że śluby i wesela organizowane są przede wszystkim w ciepłych miesiącach, a prawdziwy weselny sezon rozpoczyna się w okolicach kwietnia. Natomiast w listopadzie zdarzają się już tylko pojedyncze uroczystości weselne i tak jest co roku. Aczkolwiek coraz częściej na lekcje tańca do mnie zgłaszają się pary, które planują ślub w typowych miesiącach zimowych.
23 października
15 października
JESIENNE INSPIRACJE.
Moja jesień pachnie wanilią.
I to chyba jedyna rzecz, która się zmieniła w naszym mieszkaniu tej jesieni. Z typowo letnich zapachów świec powoli przechodzę na te, idealne w chłodniejsze dni. Tej jesieni postanowiłam nasze wnętrza zostawić w spokoju :) Może też dlatego, że jeszcze nie nacieszyłam się teraźniejszą odsłoną (KLIK)?
I to chyba jedyna rzecz, która się zmieniła w naszym mieszkaniu tej jesieni. Z typowo letnich zapachów świec powoli przechodzę na te, idealne w chłodniejsze dni. Tej jesieni postanowiłam nasze wnętrza zostawić w spokoju :) Może też dlatego, że jeszcze nie nacieszyłam się teraźniejszą odsłoną (KLIK)?
12 października
30M2 KAWALERKA W BIELI Z DODATKIEM RÓŻU I MIĘTY.
Siostra bliźniaczka?
Pamiętacie Krzyśka, a właściwie jego kawalerkę z poprzedniego posta (KLIK)? A teraz wyobraźmy sobie, że Krzysiek ma siostrę, bliźniaczkę oczywiście i ona także przeprowadza się na studia i kupuje identyczne mieszkanie w stanie surowym. Jednak w przeciwieństwie do niego jej mieszkanie ma być kobiece, słodkie i jasne... ahh czyli takie jak uwielbiam :) Sam układ pozostał bez zmian, czyli burzymy ścianę od kuchni, mamy duże jedno pomieszczenie, korytarz i łazienkę. W tym samym miejscu wydzieliłam także sypialnię. Co się zatem zmieniło? Sprawdź koniecznie w dalszej części :)
Pamiętacie Krzyśka, a właściwie jego kawalerkę z poprzedniego posta (KLIK)? A teraz wyobraźmy sobie, że Krzysiek ma siostrę, bliźniaczkę oczywiście i ona także przeprowadza się na studia i kupuje identyczne mieszkanie w stanie surowym. Jednak w przeciwieństwie do niego jej mieszkanie ma być kobiece, słodkie i jasne... ahh czyli takie jak uwielbiam :) Sam układ pozostał bez zmian, czyli burzymy ścianę od kuchni, mamy duże jedno pomieszczenie, korytarz i łazienkę. W tym samym miejscu wydzieliłam także sypialnię. Co się zatem zmieniło? Sprawdź koniecznie w dalszej części :)
10 października
SPACER PO 30m2 KAWALERCE KRZYŚKA.
Wiecie czego najbardziej bałam się zaczynając robić swoje pierwsze wizualizacje?
... tego, że będę musiała kiedyś stworzyć wnętrze typowo męskie! O matko! Jak ja to zrobię skoro tak bardzo lubię biel, róż, słodkie dodatki?!?!? Całkiem długo mi się udawało, a bo tu najpierw wnętrza dla nastolatek, dzieci, par... No ale przyszedł ten moment i odezwał się do mnie Krzysiek, który przeprowadza się do świeżutko kupionego mieszkania, w znacznie większym mieście na studia.
... tego, że będę musiała kiedyś stworzyć wnętrze typowo męskie! O matko! Jak ja to zrobię skoro tak bardzo lubię biel, róż, słodkie dodatki?!?!? Całkiem długo mi się udawało, a bo tu najpierw wnętrza dla nastolatek, dzieci, par... No ale przyszedł ten moment i odezwał się do mnie Krzysiek, który przeprowadza się do świeżutko kupionego mieszkania, w znacznie większym mieście na studia.
08 października
04 października
MÓJ INSTA MIX- WRZESIEŃ 2017.
Wrześniowy pęd.
Jeszcze niedawno układałam grafik, rozpisywałam cały plan działania na nowy sezon naszej szkoły tańca, a tu już mamy październik! Gdzie ten wrzesień uciekł? Nie wyobrażam sobie jak szybko musiał minąć wszystkim rodzicom, którzy przez cały wrzesień próbowali z pewnością ogarnąć cały system zajęć dodatkowych swoich pociech, no i swoich gdzieś tam przy okazji także. Ale skoro ten wrzesień tak szybko minął to chyba też znak, że wcale nie był jakiś zły, prawda? Te miesiące, w których coś niefajnego się wydarzyło mam wrażenie, że ciągnął się w nieskończoność, a wrzesień? Minął tak jak przypuszczałam, według planu. Wróciłam wraz z Ł. do normalnego porządku dnia, a więc do południa odpoczynek, praca przy komputerze, załatwianie jakiś drobnych spraw, a później praca. Naprawdę ponownie zdałam sobie sprawę jaka fajna jest ta nasza praca! Teraz, gdy moja recepcja wygląda nareszcie jak chciałam, o czym więcej przeczytasz TU i TU to totalnie przychodzę do pracy z uśmiechem na twarzy! Oprócz tego, że daje nam możliwość spełniania się w tym, co lubimy, to jeszcze spędzamy czas praktycznie 24 godziny na dobę dzień w dzień razem! Baaa! Jeszcze się nawet nie pozabijaliśmy, chociaż bywają chwile grozy ale wtedy wracamy do naszego mieszkania (które w TEJ, wrześniowej odsłonie wygląda chyba naaaajlepiej) i jednak pomimo wszystko nadal doceniamy to, co mamy i to chyba w tym całym pędzie jest najpiękniejsze, ta chwila oddechu, w swoich własnych czterech kątach z ukochaną osobą obok :)
Jeszcze niedawno układałam grafik, rozpisywałam cały plan działania na nowy sezon naszej szkoły tańca, a tu już mamy październik! Gdzie ten wrzesień uciekł? Nie wyobrażam sobie jak szybko musiał minąć wszystkim rodzicom, którzy przez cały wrzesień próbowali z pewnością ogarnąć cały system zajęć dodatkowych swoich pociech, no i swoich gdzieś tam przy okazji także. Ale skoro ten wrzesień tak szybko minął to chyba też znak, że wcale nie był jakiś zły, prawda? Te miesiące, w których coś niefajnego się wydarzyło mam wrażenie, że ciągnął się w nieskończoność, a wrzesień? Minął tak jak przypuszczałam, według planu. Wróciłam wraz z Ł. do normalnego porządku dnia, a więc do południa odpoczynek, praca przy komputerze, załatwianie jakiś drobnych spraw, a później praca. Naprawdę ponownie zdałam sobie sprawę jaka fajna jest ta nasza praca! Teraz, gdy moja recepcja wygląda nareszcie jak chciałam, o czym więcej przeczytasz TU i TU to totalnie przychodzę do pracy z uśmiechem na twarzy! Oprócz tego, że daje nam możliwość spełniania się w tym, co lubimy, to jeszcze spędzamy czas praktycznie 24 godziny na dobę dzień w dzień razem! Baaa! Jeszcze się nawet nie pozabijaliśmy, chociaż bywają chwile grozy ale wtedy wracamy do naszego mieszkania (które w TEJ, wrześniowej odsłonie wygląda chyba naaaajlepiej) i jednak pomimo wszystko nadal doceniamy to, co mamy i to chyba w tym całym pędzie jest najpiękniejsze, ta chwila oddechu, w swoich własnych czterech kątach z ukochaną osobą obok :)
Insatgram: mieszkanie.marzen