... tego, że będę musiała kiedyś stworzyć wnętrze typowo męskie! O matko! Jak ja to zrobię skoro tak bardzo lubię biel, róż, słodkie dodatki?!?!? Całkiem długo mi się udawało, a bo tu najpierw wnętrza dla nastolatek, dzieci, par... No ale przyszedł ten moment i odezwał się do mnie Krzysiek, który przeprowadza się do świeżutko kupionego mieszkania, w znacznie większym mieście na studia.
Totalnie nie wie jak sobie poradzić z dość małym według niego wnętrzem. Otrzymał plan 30m2 mieszkania, w którym od wejścia widzimy korytarz, z lewej strony otwór prowadzący do łazienki, obok drugi prowadzący do kuchni, a idąc dalej mamy jeden duży pokój. Niby fajnie, żeby nie to, że Krzysiek już teraz mieszkał w takim powiedźmy apartamencie z oddzielną sypialnią i salonem. W sumie zazdroszczę mu tego, chyba każdy nastolatek marzy o takiej przestrzeni mieszkając z rodzicami :) To jednak skłoniło mnie do tego, aby zmienić rozkład tego mieszkania. A jak udowodniłam w ostatnim poście (KLIK) na takim metrażu da się zdziałać bardzo dużo! Pozostał tylko ten męski klimat, ehhh... Sprawdź dalej czy sobie poradziłam :)
Zacznijmy od układu.
Jak wspomniałam wcześniej, kuchnia była tu oddzielnym pokojem. Zarówno ja jak i właściciel stwierdziliśmy, że lepsza w tym wypadku będzie znacznie większa przestrzeń niż taka mała wydzielona kuchnia, dlatego wywaliłam ścianę, natomiast kuchnia pozostała w tym samym miejscu, ale otwarta na jadalnię i resztę mieszkania. Dodatkowo chcieliśmy wydzielić miejsce na sypialnię. Można było ją wstawić w miejscu kuchni, ale byłaby na tyle mała, że przyzwyczajonemu do większych przestrzeni Krzyśkowi raczej źle by się spało w takim malutkim pomieszczeniu. Poza tym nie chcieliśmy tracić tej otwartej przestrzeni, którą zyskaliśmy więc postawiliśmy na delikatne wydzielenie sypialni rozsuwanymi szprosami. Dzięki temu nie potrzebujemy okna, gdyż przez szyby wpada nam zarówno światło jak i możemy spokojnie przewietrzyć sypialnię dzięki dużym, suwanym drzwiom. Takie rozwiązanie nie zabiera nam dużo miejsca, więc jest idealne do kawalerki.
Korytarz i łazienka.
Mając 30 m2 mieszkania do zaprojektowania postawiłam na takie same podłogi w całym wnętrzu, spójną kolorystykę i styl. W korytarzu wita nas cegła i czerń na ścianach oraz drewno, które płynnie przechodzi do łazienki również z dużą ilością drewna i czerni. Na takiej małej powierzchni zmieściłam wiszącą szafkę, która pomieści wszelkie kosmetyki, zlew, toaletę i prysznic. Dodałam odrobinę zieleni, pewnie w rzeczywistości będzie sztuczna haha :) Wisząca szafka i lustro sprawia wrażenie, że ta mała łazienka jest niezagracona. Dodatkowo specjalnie nie ma tu wszystkich ścian w kafelkach, każda jest inna, a moja ulubioną jest ta pomalowana z dodatkiem czarnej boazerii.
W całym mieszkaniu mamy też dużo metalu i spójne dość surowe oświetlenie.
Część dzienna.
Wychodząc z łazienki mijamy ogromną, bardzo pojemną narożną szafę aż po sufit. W małym mieszkaniu nie możemy zapomnieć o dużej ilości miejsc do przechowywania. Ta szafa pomieści wszystkie ubrania Krzyśka oraz jego sprzęt sportowy. Dalej płynnie przechodzimy do otwartej na jadalnię i salon kuchni. Nie jest duża, bo takie były wymagania właściciela, ma zabudowana lodówkę i wszystkie podstawowe sprzęty, znalazło się także trochę blatu roboczego, a w razie potrzeby zawsze możemy skorzystać z okrągłego stołu w jadalni, który będzie pełnił także funkcję biurka do nauki. Miejsce na wszelkie książki mamy w komodzie pod telewizorem. Na przeciwko stoi 3 osobowa sofa na drewnianych nóżkach, dzięki którym zyskuje lekkości. Nie mogło zabraknąć ciemnego dywanu i stolika kawowego oraz fajnego oświetlenia.
Sypialnia.
To moja wisienka na torcie. Malutka, ale jaka przyjemniutka :) W ciągu dnia otwarta tworzy jedną całość z salonem, a na wieczór zasłaniamy zasłony i mamy zupełnie oddzielne pomieszczenie z dużym łóżkiem. Tu zastosowałam szafki i oświetlenie wiszące nad nim, a nie obok z wiadomych względów. Na przeciw nie mogło zabraknąć telewizora i miejsca do przechowywania w postaci komody. Tu rozważamy jeszcze możliwość wstawienie biurka hmm... To juz będzie zależało od właściciela i tego, czego będzie bardziej potrzebował :)
I co myślicie? Poradziłam sobie z tą 30m2 męską kawalerką?
Rzeczywiście malutkie mieszkanko. Miałam kiedyś takie maleństwo - urządzenie kuchni w takim mieszkaniu to nie lada wyczyn! Niestety, ale takiego wnętrza chyba nie da się zorganizować, aby było funkcjonalne w pełnym znaczeniu tego słowa.
OdpowiedzUsuńMyślę, że to jest dobry kierunek - http://prokadra.pl/a,mclv
OdpowiedzUsuńAle też kwestia taka, na czym komu zależy. Rozwój zawsze się opłaca.