Kiedy ja piszę tego posta, w mojej kuchni właśnie trwa jakaś totalna rewolucja. Lecą laminaty z frontów, wynoszone są kolejne półki, szkło wylądowało w śmietniku. Wbrew pozorom nie o kuchennym remoncie miał być dzisiejszy post, bo to co się tam dzieje to totalny, niezaplanowany, weekendowy spontan mojego Ł.
Dzisiejszy post jest o planach remontowych na nasz trzeci pokój, który mieści się na piętrze i kiedyś był naszą sypialnią. Możecie go pamiętać z TEGO, TEGO i TEGO wpisu. Natomiast odkąd wybudowaliśmy nową sypialnię ten pokój na początku pełnił rolę gościnnego. Gdy sprzedaliśmy stare łóżko nagle zaczęła się tu robić troszkę graciarnia... Teraz jest tu wszystko. Toaletka, półka drabinka, moja bambusowa drabinka, zabytkowa skrzynia, stary stolik z salonu, różowy stolik, który krąży po całym mieszkaniu, siedzisko z palety, mój rowerek do ćwiczeń, a także od czasu do czasu suszarka na pranie :) Taki trochę składzik rzeczy, na które w danej chwili nie ma miejsca gdzieś indziej...
Czas coś z tym zrobić.
Strasznie mnie męczy nieporządek, jak coś nie jest po mojej myśli, a także brak działania. Codziennie rano wychodząc z naszej "dopieszczonej" nowej sypialni stając w drzwiach widzę od razu tą starą... I wszystko mnie zaczyna wkurzać :) Jest tu cała paleta kolorów: biały, czarny, szary, różowy, zielony, błękitny, mnóstwo wzorów, motywów, zero spójności i pomysłu. Jakiś czas temu pokazałam Ci projekt na przyszłość tego pokoju (KLIK). Mam też listę prac, przedmiotów i mebli, które powoli będą się pojawiać :)
1. Klimat.
Już wcześniej wspominałam, że pokój ma być neutralny, więc stwierdziłam, że na dobrą sprawę już powoli mogę zacząć coś z nim robić. Właściwie to muszę, bo dłużej nie wytrzymam :)! Wnętrze ma być odświeżone, przepełnione ciepłem i miłością. Dużo bieli, naturalnego drewna i pięknych rzeczy.
2. Ściany.
Chciałabym pobawić się trochę sztukaterią, przenieść ją wyżej. Tak, aby tapety było znacznie więcej niż na chwilę obecną. Dodatkowo tapeta będzie w jasnych odcieniach, a listwy przemaluję na biało. Zastanawiam się też nad tym aby jedną ze ścian pokryć deską lub panelami.
3. Kaloryfer.
Koniecznie musi być zabudowany. Stoi w takim miejscu, że od razu rzuca się w oczy. Zabudowa będzie się ciągnęła od ściany do ściany, po bokach kaloryfera najprawdopodniej zrobimy szuflady. Myślę też nad opcją szuflad z jednej strony, a z drugiej nad małym siedziskiem pod oknem. W przyszłości na środku będzie stało biurko, tak jak aktualnie moja toaletka.
4. Meble.
Z lewej strony chciałabym zmieścić dużą, wysoką szafę, obok niej komodę. Prosta forma mebli to to, co lubię, na pewno jednak pokombinowałabym z uchwytami. najważniejsze aby meble były pojemne, z dużą ilością miejsca do przechowywania i z fajnymi organizerami w środku.
5. Oświetlnie.
Marzy mi się piękna, duża, wisząca lampa. Z jednej strony uwielbiam te w stylu industrialnym, a z drugiej zauroczona jestem tymi ciepłymi, beżowymi. Na pewno pojawi się też fajna lampa stojąca. Zastanawiam się tez nad jakimś ciekawym kinkietem.
6. Fotel.
Wiesz, taki wygodny, ogromny, w którym siadasz i czujesz się jak królowa na tronie ;) Właśnie taki. Oprócz tego obowiązkowo także fotel wiszący, który nawet już mam i czeka na zawieszenie. Jednak pojawił się problem, gdyż cały sufit jest z suchego tynku... Więc huśtawka czeka cierpliwie w kącie na remont, bo chyba znalazłam już sposób na to, aby jednak zawisła :)
7. Belki.
To jest ten mój właśnie tajemniczy sposób na powieszenie huśtawki. Nie dość, że belki okażą się tutaj niezastąpione to dodatkowo nadadzą wnętrzu cudownego, rustykalnego charakteru. Świetnie będą się komponowały z resztą rzeczy z naturalnego drewna.
8. Drabinka.
Ona już nawet u nas jest, ba nawet dwie! Jedna pełni funkcję regału i to ona na pewno tu zostanie. Już widzę te fajnie wyeksponowane na niej wszystkie dekoracje. Aktualnie jest miejscem przechwyconym przez Ł. na jego zabawki, lego itp. Po remoncie jednak chce stworzyć specjalne miejsce na jego pasję, ale o tym napiszę Ci innym razem :)
9. Kosze.
Zabierając się za tego posta dopiero planowałam kupić kosze. A tu taka niespodzianka, moje wymarzone kosze z trawy morskiej do przechowywania wszelkich pierdół są teraz w jednej z sieciówek o połowę albo i więcej tańsze niż w innej sieciówce (ale tajemniczo... haha!)
Okrągłe, na pasku lub sznurku, najlepiej postarzane. Będzie wisiało nad komodą. Odrobinę optycznie powiększy nam przestrzeń i świetnie pełnić będzie funkcję dekoracyjną.
To moje top 10 do zrobienia w najbliższym czasie. Jak planujesz remont to warto zadbać o swoją listę rzeczy do wykonania, kupienia, czy marzeń do zrealizowania. Z nią wszystko staje się łatwiejsze, bez problemu śledzimy swoje postępy remontowe, widzimy ile nam jeszcze zostało i jesteśmy w stanie lepiej oszacować czas, jaki nam pozostał.
Nie moge się już doczekać kiedy wrócę do Was z końcowym efektem tego remontu.
Remont domu czy mieszkania nigdy nie jest sprawą prostą i szybką, niezależnie do tego, jakie prace muszą zostać wykonane. Żeby przejść przez niego sprawnie i bez większych problemów, powinniśmy powziąć pewne przygotowania. W pierwszej kolejności należy zakupić odpowiedni zestaw narzędzi.
OdpowiedzUsuń