Większość projektów jakie mam przyjemność tworzyć jest robiona zdalnie, co za tym idzie większości inwestorów być może nigdy nawet nie spotkam tak twarzą w twarz... Dlatego gdy jakiś czas temu poznałam przesympatyczną parę- Kamilę i Daniela podczas lekcji Pierwszego Tańca, których im udzielałam, niesamowicie się ucieszyłam, że będę mogła coś dla nich stworzyć! Kamila i Daniel mają bardzo fajne, przestronne mieszkanie w dość starym budownictwie. Jest ono częściowo już wyremontowane, ale są jeszcze dwa pomieszczenia, które ewidentnie potrzebują totalnej zmiany. Pierwszym z nich jest bardzo ważne miejsce, bo to pierwsze pomieszczenie, które widzimy zaraz po wejściu- korytarz. Drugie to bardzo duży salon, który ma pełnić rolę także jadalni. Inwestorzy mieli dość precyzyjną wizję tych miejsc, a ja mam nadzieję, że pomogłam im to skleić w całość. Zresztą zobaczcie sami.
SALON.
Mamy w nim piękny, stary parkiet, który musi i chcemy by został, bo jest to ewidentnie element dodający uroku całemu mieszkaniu. Moim zadaniem było stworzenie tu przytulnego, nieoczywistego miejsca idealnego do spotkań, zabaw i relaksu z dużą ilością miejsca do przechowywania. Dlatego zaraz za drzwiami całą ścianę zabudowałam wielką szafą od podłogi aż po sufit, która ma sprawiać troszkę wrażenie dodatkowej ściany. Aby jednak nie była to tylko taka jedna tafla z płyty meblowej postanowiłam wydzielić tu dwie wnęki w kolorze naturalnego drewna. Będą to świetne półeczki na wyeksponowanie dekoracji czy też dodatkowe miejsce na odłożenie części rzeczy podczas większej imprezy przy stole. Stąd też to ustawienie stołu zarówno zaraz przy drzwiach, za którymi praktycznie od razu jest kuchnia jak i właśnie w pobliżu tej dużej zabudowy. Aby troszkę przełamać tą biel stół jest z czarnymi nogami w towarzystwie czarnych krzeseł. Drewniany blat ociepla tą przestrzeń. Stół na codzień swobodnie pomieści 6 osób, a po rozłożeniu zmieści się tu spokojnie całe imprezowe towarzystwo!
Duża, szara, narożna sofa oddziela nam część wypoczynkową od jadalni. Naturalny dywan ma za zadanie nie wyróżniać się zbytnio na tle pięknej podłogi, a ocieplić tą przestrzeń. Nie mogło zabraknąć stolika kawowego. Do tak dużej sofy idealne będą dwa. Mają różne wielkości i wysokości, więc można je dowolnie przestawiać. Ściana telewizyjna będzie tu stanowiła bardzo ważny element. Po środku mamy zabudowę z suchego tynku z dużym telewizorem i kominkiem elektrycznym pod nim. Po bokach są dwie wnęki, które pokryte będą cegłą, a podświetlenie z góry doda jeszcze fajnego efektu. We wnękach będą też dwie niskie, białe szafki idealne jako dodatkowe miejsce do przechowywania. Po całej długości za podwieszanym sufitem będzie ukryta szyna, na której mamy zawieszone grube, ciemne, szare zasłony przeplecione firankami.
PRZEDPOKÓJ.
Tak sobie myślę, że nie jest on ani mały, ani duży, jest po prostu wystarczający aby całkiem fajnie go urządzić. Podzieliłam go na strefy ze względu na funkcje, jakie miały pełnić. Zaraz przy wejściu zaplanowałam zabudować róg dość sporą szafą od podłogi aż po sufit. Jest ona cała z drewnopodobnej płyty, z ciekawymi wnękami, pełniącymi rolę uchwytów. Zmieścimy tu zarówno kurtki jak i buty. Kolejny "wolny kącik" to ten, który widzimy zaraz na przeciwko drzwi. Tą ścianę pokryłam taką samą cegłą, co w salonie. Mamy tu podwieszone szuflady do przechowywania mniejszych rzeczy. Na górnym blacie możemy mieć miejsce do odłożenia kluczy, torebki itp. Natomiast nad zawiesiłam wieszaki idealne do szybkiego odwieszenia codziennych rzeczy. Tą wnękę oddzieliłam drewnianymi lamelami, które nie zagracają przestrzeni, a jednak ją fajnie wydzielają. Miejsce do tego by na chwilę usiąść lub przejrzeć się w lustrze znalałam tuż przy drzwiach do salonu. Zawiesiłam tu duże, owalne lustro w czarnej ramie, a pod nim postawiłam mały stołek. Wydaje mi się, że korytarz jest zarówno ładny jak i funkcjonalny, a przy tym idealnie spójny z salonem.
Z niecierpliwością wyczekuję już efektu końcowego po remoncie tych dwóch pomieszczeń.
Myślę, że będzie naprawdę przytulnie, pięknie i funkcjonalnie!
Wiem, że właśnie dużo osób stawia na pozostawienie starego parkietu, ale trzeba sprawdzić, w jaki sposób został on położony, a konkretnie, jakie substancje były użyte, bo np. subit jest niebezpieczny, a kiedyś się go używało. Subit to bitumiczna substancja klejąca, która zawiera bardzo groźny benzopiren. Zalecane jest usuwanie subitu , jeśli był on wcześniej użyty.
OdpowiedzUsuń