MIESZKANIE Z DELIKATNYM MOTYWEM ŻEGLARSKIM.

Nareszcie nadrabiam troszkę zaległości i mogę Wam pokazać skończone już jakiś czas temu projekty. Ten, który mam dla Was dziś jest jeszcze z pierwszej połowy roku i sprawił mi mnóstwo przyjemności, zresztą jak każdy, bo dla mnie każdy z projektów jest wyjątkowy i wkładam w niego mnóstwo serca! Tym razem zgłosili się do mnie Inwestorzy z kolejnego odległego dla mnie zakątka Polski z pięknym, nowym, dwupoziomowym mieszkaniem. Mam jakiś sentyment do tego rodzaju wnętrz zapewne przez nasze pierwsze mieszkanie, które również posiadało piętro. Tu miałam zaprojektować otwartą przestrzeń na dole w skład której wchodził: korytarz, klatka schodowa i salon z kuchnią. Mieszkanie jest dla pięciu osób, więc musiało być funkcjonalnie ale także i ładnie, nowocześnie, z delikatnymi akcentami loftowymi, motywem żeglarskim i dużą ilością miejsca do przechowywania, a zarazem też przytulne i klimatyczne. I tak oto powstało właśnie to wnętrze, do którego dziś Was zabiorę!

Korytarz.

Tak naprawdę tego korytarza nie ma tu za dużo, bo wchodząc do mieszkania od razu z prawej strony mamy klatkę schodową, a z lewej tak naprawdę malutki kawałeczek ściany, na której głębokości nic nam się nie zmieści. Dlatego w tym miejscu wydzieliłam wnękę na wieszaki, aby powiesić na szybko takie codzienne rzeczy, a dopiero kawałek dalej zaczyna się naprawdę duża, biała szafa, od podłogi aż po sufit. Mamy tu matowe, gładkie fronty, które mają sprawiać wrażenie ściany. Na szerokości górnej listwy zawiesiłam czarne tuby, które wspaniale oświetlą nam tą przestrzeń. Kolejną zabudowę mamy we wnęce przy drzwiach do łazienki. Tam również powstała taka gładka szafa, która będzie idealna na wszelkie rzeczy gospodarcze. Postanowiłam wykorzystać tu każdy możliwy kąt i stworzyłam również schowek pod schodami, do którego wchodzimy przez dodatkowe drzwi. To może być świetne miejsce służące jako na przykład spiżarnia.

Salon.

Korytarzem płynnie przechodzimy do części wypoczynkowej, wydzielonej dzięki ażurowej ściance z drewnianych lameli. Tu postawiłam wygodną, szarą, mającą pomieścić całą rodzinę sofę na metalowych, czarnych nogach. Aby stworzyć tu przytulną strefę dodałam dywan, naturalne kosze i poduchy. Pojawił się tu również motyw żeglarski w postaci poduch w granatowe paski, dekoracyjnej żaglówki, czy właśnie naturalnych tkanin, który jest takim nieoczywistym łącznikiem wszystkich tu obecnych rzeczy. Ścianę TV wypełniłam niską, białą zabudową RTV z czarnymi frontami. To również dodatkowe miejsce do przechowywania. Natomiast nad TV powiesiłam 3 półeczki, na wysokości takiej, aby nie dosięgnęły małe dzieci właścicieli, a możemy na nich wyeksponować wszelkie zdjęcia, dekoracje czy książki. Przytulności dodają także grube, brązowe zasłony oraz firanki. Powieszone są na karniszu schowanym za zabudową. Zasłony to taki łącznik z kuchnią, która jest tuż obok.

Kuchnia.

Mamy tu to samo połączenie kolorów, co w salonie. Cała kuchnia jest w kolorach bieli i czerni, z dodatkiem beżu i brązu by ją delikatnie ocieplić. Starałam się tu stworzyć jak najwięcej miejsca do przechowywania, ale jednocześnie nie zabierając jej lekkości. Dlatego mamy tutaj ozdobny okap na tle delikatnej mozaiki, z jednej strony są otwarte półeczki, co daje nam oddech, a z drugiej szafki. Kuchnia jest w kształcie litery L z wyspą na środku, która ma służyć jako jadalnia. Szafki kuchenne są w białym kolorze z dodatkiem czarnego blatu, natomiast wyspa jest odwrotnością. Oczywiście przestrzeń wyspy jest wykorzystana pod szafki. Dobrałam do niej czarne hokery. Kuchnia jest również oddzielona od reszty mieszkania ażurową ścianką z drewnianych lameli. To taki łącznik wszystkich pomieszczeń.