Palmy, paprotki i inne zielone roślinki jakoś zawsze kojarzyły mi się z domem babci. Aż do momentu gdy przeglądając jakiś czas temu czasopisma wnętrzarskie natrafiłam na styl botaniczny. Zieleń, wszechobecne rośliny, odrobina złota czy drewna i możemy stworzyć cudowne, pełne świeżości wnętrze. Fajne w tym stylu jest to, że możemy go idealnie łączyć z szarościami, bielą, czernią, beżem, czyli tymi kolorami, które teraz królują w naszych mieszkaniach.
Małą dżunglę możemy zarówno wprowadzić i do wiejskiej chaty i do wnętrz bardzo eleganckich, to wszystko zależy od tego z jakimi kolorami oraz fakturami będziemy go łączyć, jedno jest pewne, styl botaniczny będzie świetnym uzupełnieniem każdego miejsca! Jednak takie dość mocne akcenty trzeba naprawdę lubić, więc wprowadzając zmiany zacznijmy od tych małych rzeczy :)
Na początek rośliny.
Botaniczny styl bez roślin nie istnieje :) Jeżeli nie masz doniczkowych kwiatów to może być już spora zmiana, gdy zaczniemy je wprowadzać do wnętrza. Nie tylko wizerunkowa ale i techniczna, do Twoich codziennych obowiązków dojdzie ich pielęgnacja. Ja z tym sobie totalnie nie radzę, więc u mnie królują cięte kwiaty i ... przeróżne grafiki z kwiatami i roślinami, ale w tym roku mam w planie to zmienić!
Dodatkowo- dodatki.
Według mnie najlepsze rozwiązanie przy jakichkolwiek zmianach, które wprowadzamy w mieszkaniu. Zmiana poszewek, zasłon czy dodanie parę ozdobnych elementów w nowym kolorze nie jest wielkim wydatkiem, a możemy się cieszyć naszym wnętrzem w zupełnie nowej, świeżej odsłonie. Wspomniane wcześniej grafiki z przeróżnymi botanicznymi motywami również świetnie się tu sprawdzą.
Idź na całość!
To opcja ewidentnie dla odważnych. Z niej nie ma odwrotu... no dobra jest ale dość pracochłonny kosztowny :) Szaleństwo na całego, czyli wszystko z motywem lasu, dżungli, zielona kolorystyka, malunki/tapety na ścianie, grafiki w ramach. Jednak gdy wszystko umiejętnie połączymy mamy szansę osiągnąć powalając efekt!
źródło zdjęć: Pinterest
Styl botaniczny nie jest na pewno dla wszystkich, jednak stanowi fajną alternatywę dla wnętrz całych w szarościach i bieli. Takie motywy dżungli, lasu wprowadzą pewien powiew świeżości, bliskości z naturą. Zanim jednak zdecydujemy się na wszystko zielone i liściaste proponuję wprowadzać zmiany stopniowo, wtedy będziemy mieli pewność, że to na pewno styl dla nas.
Jeżeli chcecie troszkę po eksperymentować to mam dla Was parę propozycji na delikatne i stopniowe wprowadzanie tego klimatu do wnętrza. Możemy zacząć od dekoracji, świeczników, wazoników, ramek i grafik. Później dodajmy to, co miłe czyli poszewki czy koce, a także zasłony. Gdy chcemy bardziej zaszaleć możemy wymienić krzesła w jadalni, czy np. fotel w salonie. A idealnym kompanem dla przełamania zieleni będą wszelkie wiklinowe, jutowe i inne naturalne kosze.
I gotowe!
Jeżeli chcecie troszkę po eksperymentować to mam dla Was parę propozycji na delikatne i stopniowe wprowadzanie tego klimatu do wnętrza. Możemy zacząć od dekoracji, świeczników, wazoników, ramek i grafik. Później dodajmy to, co miłe czyli poszewki czy koce, a także zasłony. Gdy chcemy bardziej zaszaleć możemy wymienić krzesła w jadalni, czy np. fotel w salonie. A idealnym kompanem dla przełamania zieleni będą wszelkie wiklinowe, jutowe i inne naturalne kosze.
I gotowe!
Zdecydowanie tapety z roślinnością się sprawdzają jak ktoś lubi zieleń we wnętrzach https://www.dekowizja.pl/fototapety/do-salonu. Zobaczcie sami, tylko którą tu wybrać prawda? sama też miałabym ogromny dylemat :) poduszki, dywany, zielone fotele też super pomysł.
OdpowiedzUsuńRównież zauroczył mnie styl botaniczny we wnętrzach. Także doceniam jego świeżość i uniwersalność. Rzeczywiście, rośliny są sercem tego stylu i dodają do wnętrza nie tylko estetyki, ale także życia i energii. To fascynujące, jak proste dodanie zieleni może odmienić przestrzeń, nadając jej charakter i atmosferę. Moim zdaniem styl ten to fantastyczny sposób na odświeżenie wnętrza i wprowadzenie natury do domu.
OdpowiedzUsuń