POWIEW JESIENI W NASZYM DOMU.

 Zauważyłam, że jakoś dawno nie było tu naszego domu, więc pora to nadrobić! Tym bardziej, że jest ku temu okazja, bo właśnie pojawiło się tu parę jesiennych dekoracji. Absolutnie nie należę do fanek tej pory roku, ale skoro już jest i nic nie da się z tym zrobić, to pozostaje mi jedynie zaakceptować ten fakt i sprawić, by przyjemnie mi minęła. 

Jesienią spędzam znacznie więcej czasu wewnątrz domu, dlatego lubię gdy moje otoczenie jest wtedy jeszcze bardziej przytulne, ciepłe i klimatyczne. Nie szaleję z tematycznymi dekoracjami, stawiam raczej na te uniwersalne z delikatnym akcentem w postaci na przykład dyń, ale w neutralnych kolorach, tak aby pasowały mi tu jeszcze przez parę dobrych sezonów. 

Oprócz tego oczywiście zmieniam poszewki na poduchy na te bardziej mięsiste, misiowe, puchate. W tym roku dodałam tu także akcent kolorystyczny, który ciężko mi jest nazwać. Wpada w pomarańcz, a także w brąz, ale ewidentnie ociepla wnętrze. Nie może zabraknąć także kocy, które jesienią są dla mnie totalnie niezbędne. Uwielbiam każdą wolną chwilę spędzać pod kocem otoczona poduchami z kubkiem herbaty i książką w ręce. 

Oprócz tego na komodach ustawiłam nowe wazony, są totalnie uniwersalne i myślę, że będą z nami znacznie dłużej niż tylko jesienią. Do środka włożyłam przeróżne trawy i zboża.

Zadałam także o jadalnię, tutaj pojawiły się nowe podkładki o delikatnej, ażurowej strukturze, w naturalnej kolorystyce. One rownież będą idealnie pasowały o każdej porze dnia i roku! 

Uwielbiam bawić się dodatkami i coś zmieniać w naszych wnętrzach. 

Jesienią nasz dom zmienia się chyba najmniej, jednak i wtedy staram się wprowadzić chociaż małe akcenty i detale by z przyjemnością spędzać tu jesienne, długie wieczory.