Kasia zgłosiła się do mnie ze swoim salonem, który pełni także rolę jadalni. Pokój sam w sobie jest dość duży, częściowo otwarty na korytarz. To wnętrze lekko zaokrąglone od strony okien, całkiem jasne i ustawne. Aktualnie królują tu odcienie kiedyś dość modnego koloru wenge i to niestety sprawia wrażenie, że wnętrze jest ciemne i małe. Właściciele chcieli zmienić tu w zasadzie wszystko, ale bez większego remontu, wyburzania ścian, tak aby zmieścić się w określonym budżecie. Dość szybko doszliśmy do porozumienia, a ostatecznie pojawiło się jedynie na jaki stół i odcień cegły się zdecydować, dlatego pokażę Wam dziś te właśnie wersje projektu.
I wersja:
W niej rozkład pomieszczenia jest taki, jaki aktualnie mają właściciele mieszkania, czyli stół przy ściance, a sofa bliżej okna. Natomiast cała reszta zmieniła się całkowicie. Mamy zupełnie nowe meble, kolorystykę i klimat wnętrza. Pomieszczenie robi się o wiele jaśniejsze dzięki jasnoszarym ścianom, białej cegle i jasnych meblach z dodatkiem naturalnego drewna. Dodatkowo ciepła dodają zasłony i bambusowe żaluzję w oknach.
Przy prostokątnym stole na białym stelażu z drewnianym blatem postawiłam białe krzesła z drewnianymi nogami. Zamiast jednego z nich pojawiła się ławeczka, a nad nią wiszące, otwarte półki. Na dłuższej ścianie w jednej wersji pojawia się jasna cegła, na drugiej lekko pomarańczowo-brązowa. Cegła jest także na ściance telewizyjnej. Na jej tle postawiłam drewnianą komodę.
Na ścianie na przeciwko mamy jasnoszary narożnik, nad nim wiszą grafiki, które można zmieniać w zależności od pory roku. Tą strefę wydzieliłam miękkim dywanem. Znalazło się też miejsce na stolik kawowy oraz ten boczny.
Biała cegła:
Naturalna cegła:
II wersja:
Jej podstawa jest taka sama, mamy także te same meble, w tej samej kolorystyce, jednak zmienił się układ. Teraz tuż przy wejściu stoi narożnik, który wydziela nam strefę wypoczynku wraz z dywanem i stolikiem. Obok niego znalazło się miejsce na ciekawą, drewnianą witrynkę. Tu właśnie zaczyna się część jadalni z okrągłym, drewnianym, rozkładanym stołem i ciekawymi krzesłami w pepitkę w wersji z białą cegłą i białymi krzesłami w wersji z naturalną cegłą.
Biała cegła:
Naturalna cegła:
I jak, która wersja najbardziej Wam się podoba?
Ja już wiem od właścicieli, że remont jest w toku, więc nie mogę się doczekać by Wam pokazać efekt końcowy i ciekawa jestem czy obstawicie dobrą wersję :)
Bardzo podoba mi się cegła na ścianie. U mnie zasada jest prosta - ciemne lub kolorowe ściany + biała cegła lub białe ściany + czerwona cegła. Nie lubię łączenia bieli z bielą, bo uważam, że efekt końcowy jest mdły i nijaki. Jak dla mnie cegła to świetna alternatywa dla płytek. Chroni przed tłuszczem, no i dość łatwo można wyczyścić powierzchnię. Oczywiście nie należy czekać, aż brud wsiąknie, więc duże znaczenie ma to, aby być systematycznym. Jeśli chodzi o pytanie na końcu, to mi o wiele bardziej podoba się wersja z naturalną cegłą :)
OdpowiedzUsuń