Oj powiem Wam, że tak długo jak docierała do nas wiosna, tak samo ja długo zbierałam się, aby wprowadzić jakieś zmiany w naszej przestrzeni na dole. Ciągle zastanawiałam się jaki by tu kolor dodać. Chodził mi i musztardowy i zieleń i granat, widziałam jej tyle w sklepach i tak bardzo mi się podobały te wszystkie dekoracje w tych kolorach, ale... stwierdziłam, że to jednak nie mój klimat. Już miałam dodać po prostu trochę zieleni w postaci kwiatów, roślin, ale jednak nadal było jakoś tak smutno. No i wrócił na dobre RÓŻ! To jednak jest mój kolor, oczywiście lekki, pudrowy, troszkę brudny. Dla mnie idealny! A wraz z nim przyszło też troszkę nowości, ale to już w dalszej części :)
Nowe krzesła.
Zawsze gdy wprowadzam jakieś nowe dodatki sezonowe staram się dodatkowo zrealizować także swoje plany z listy "to do", te o których od dawna marzę czy jakieś spontaniczne, zupełnie nieplanowane zmiany. Nowych krzeseł nie planowałam tutaj, ale gdy zobaczyłam te w sklepie no to nie ma co ukrywać, zakochałam się od razu! Są eleganckie, bardzo wygodne, lekkie no i w świetnej cenie. Możecie je dostać w sklepie HOMLA w cenie 199zł, szukajcie pod nazwą LOUIS. Nie spodziewałam się, że aż tak świetnie wkomponują się w nasz salon, właściwie mini jadalnię. Myślę, że będą super wyglądały i w skandynawskich wnętrzach, odnajdą się i w boho i w tych glamour! Dodały tu niesamowitego szyku, klasy, no i przydadzą mi się w przyszłości, ale o tym innym razem...
Drewniana ścianka.
Ściana w sypialni (KLIK) spodobała mi się tak bardzo, że zapragnęłam jeszcze więcej drewna i wybór padł na ścianę w salonie, która od dłuższego czasu troszkę nas denerwowała, bo odsłaniała krzywe schody. Dzięki niej salon jest po prostu bardziej przytulny, zrobił się znacznie cieplejszy, taki "swojski", no i najważniejsze zakrywa to, co powinno być zakryte. Teraz nawet nasza konsola wygląda tu znacznie lepiej. A aby przełamać naturalny kolor jasnego drewna zastosowałam tu czarne dodatki, np. w postaci grafiki czy tego uroczego stoliczka.
Dekoracyjne panele.
Z pewnością zwróciliście już uwagę na kolejny nowy element, który tchnął życie w stary mebel. Są to... dekoracyjne panele od AŻUROVE. Możecie zamówić spersonalizowany wzór, na dowolny mebel, o dowolnym wymiarze i odmienić totalnie może komodę, a może szafkę nocną, która od dłuższego czasu Wam nie pasowała. Ja wiele razy mówiłam, że ta szafka RTV nie jest moim ulubionym meblem, a teraz z tymi panelami wygląda rewelacyjnie! Wybrałam prosty wzór, tak aby pasował do reszty wnętrza. Panele naklejacie na mebel i gotowe!
Jak sami widzicie nie zmieniłam jakoś dużo i ciągle mi czegoś brakowało, dlatego pojawiły się też piękne wiosenne plakaty z nutką zieleni, zrobiłam z nich mini galerię na ścianie. Dodałam także delikatne dodatki w wakacyjnym już klimacie w postaci lampionów, dywanika z trawy morskiej no i ten różowy akcent. W sumie dużo wcale nie potrzeba by fajnie odmienić wnętrze na wiosnę :)
Świeże kwiaty i od razu inaczej pomieszczenie wygląda, krzesła super. Pięknie by tu jeszcze wyglądały tulipany w ciepłym pomarańczowym kolorze.
OdpowiedzUsuńuwielbiam tulipany <3
UsuńWitam , proszę powiedzieć jak sie sprawują te krzesła? nie wycierają się ?
OdpowiedzUsuńhej, krzesła są szare czy grafitowe. Bo mam dylemat które zamawiać :)
OdpowiedzUsuńWitam
OdpowiedzUsuńBardzo ładne krzesła. Na zdjęciach, przy różnym ujęciach, trudno mi ocenić czy są w kolorze grafitowym czy szarym. Zależy mi na krzesłach niezbyt ciemnych. Dziękuję za odp.