PRZEPIS NA MOJĄ NOWĄ, IDEALNĄ SYPIALNIĘ.

Stawiam na drewno!
Pamiętam bardzo dobrze, jak ponad dwa lata temu postanowiliśmy zabudować naszą antresolę tak, aby powstał 3 pokój, który teraz jest naszą sypialnią. To było dość spore przedsięwzięcie, jego przebieg możecie zobaczyć TUTAJ. Wiele osób mówiło nam wtedy, że to bez sensu, pomieszczenie będzie niefunkcjonalne, taki duży skos, ale postawiłam na swoje i teraz po tych dwóch latach mogę Wam powiedzieć, że było warto! Jednak dwa lata robią swoje i zaczęło mi się tutaj nudzić :) Do tej pory zmieniałam po prostu pościel, pare detali, a teraz postanowiłam zaszaleć i postawić jeszcze bardziej na DREWNO!



Drewniana ścianka. 
Już w pierwszej wersji naszej sypialni pojawiła się ścienna galeria (KLIK). Bardzo podobała mi się przez dłuższy czas, nie wyobrażałam sobie innej ściany, ale brakowało mi tu ciepła, przytulności. Nic tak  nie ociepla wnętrza jak naturalne dodatki, drewno. Dlatego postanowiliśmy zabudować ściankę boazerią. Po licznych rozmowach postawiliśmy na pion, chociaż opcja desek poziomo także nam się podobała, ta jednak wygrała. Teraz ewidentnie już po wejściu do sypialni od razu ta ściana rzuca się w oczy, a efekt przytulności został osiągnięty. Ścianka sama w sobie jest na tyle ładna, że nie potrzeba w tym miejscu już żadnych dekoracji, ale akurat ta piękna, boho makatka wpasowała się tu idealnie!

Drewniane rękodzieło.  

Gdy zaplanowałam drewnianą ściankę to wiedziałam, że na ścianie obok niej muszą zawisnąć piękne drewniane, własnoręcznie robione obrazy, które tworzy Sybilla @domekzalasem. To nie są zwykłe obrazki, to małe dzieła sztuki, w które widać, że wkłada całe serducho. Wybrałam sentencje, które napisała piękną czcionką na kawałku drewna i oprawiła w ramę. Możecie sami wybrać kolor tła, czcionki, a ona zadba o całą resztę!

Naturalne dodatki. 

Moja "nowa" sypialnia miała być jak najbardziej naturalna, dlatego oprócz drewna dobrałam właśnie takie naturalne dodatki. Obok łóżka, zamiast szafek nocnych, które u nas po prostu się nie mieszczą, pojawiły się wiklinowe koszyczki. Mój kosz z trawy morskiej także nareszcie ma teraz swoje stałe miejsce, a z bambusową drabinką, która zmieniła tylko swoje miejsce komponuje się świetnie.

Odkąd pierwszy raz zmieniłam uchwyty w tej komodzie (KLIK), wiem jaki efekt daje taka mała zmiana. Postanowiłam znów się zabawić i tym razem wybrałam piękne gałki- Kula Bosmańska z regalka.pl. Wykonane są ze sznurka i wpasowały się świetnie do tych wszystkich naturalnych dodatków.

Przysłowiową kropeczkę nad "i" mogłam postawić gdy rozłożyłam mój nowy, idealny dywan Hills z dywanyluszczow.eu Jest to wełna w kolorze kości słoniowej, wygląda jak milusi sweterek na zimę, z automatu sprawia, że wnętrze jest przytulne, ciepłe, klimatyczne. Nikt nie przechodzi obok niego obojętnie, a ja gdybym mogła to miałabym go w caaaałym mieszkaniu!

To pierwsza taka większa metamorfoza naszej nowej sypialni. Wcześniej bawiłam się dodatkami, nową pościelą, a teraz po raz pierwszy właśnie pościel już wcześniej się tu pojawiała (KLIK), a cała otoczka jest nowa. Ale potrzebowałam tej zmiany, większej zmiany, by znów na nowo poczuć się tu przytulnie. Cieszę się, że to co sobie założyłam w głowie kolejny raz udało się zrealizować, a nawet więcej, bo udało mi się jeszcze stworzyć dodatkowo kącik czytelniczy z poduchami, idealny do relaksu, chwili spokoju. I kolejny raz mogę spokojnie powiedzieć, że zmiany są super i że naprawdę warto raz na jakiś czas wprowadzić troszkę świeżości, nowości i na nowo zakochać się w swoim wnętrzu!