Pamiętasz jak jakiś czas temu wspominałam tutaj o planowanym remoncie w naszej szkole tańca (KLIK)? Dziś pokaże Ci efekty tej niskobudżetowej metamorfozy, która przeszła moje najśmielsze oczekiwania!
Planując remont założyliśmy, że mamy na niego 3 dni i maksymalnie 500zł. To musiało nam wystarczyć aby totalnie odmienić to miejsce, nadać mu zupełnie innego charakteru, stylu i klimatu. Początkowo recepcja, czyli ta cała zabudowa z płyt w kolorze wenge miała pozostać w niezmienionym miejscu, a plan był taki, aby ją jakoś ciekawie obudować. Czarne ściany pomalowane farbą tablicową miały zostać zakryte dzięki białym cegłom. Wszystko miało pasować także do naszych białych ścian z czarną lamperią oraz szarych płytek podłogowych. Projekt zakładał przede wszystkim rozjaśnienie tego miejsca przy pomocy większej ilości koloru białego. Plan był, projekt także, czas na realizację. Ale zanim to przypomnijmy sobie jak wyglądało to miejsce przed remontem:
W trakcie zakupów jakoś tak natchnęło nas aby może jednak zbudować totalnie nową recepcję od "0". Mieliśmy sporo obaw, bo w sumie żadnego, zwłaszcza tak dużego mebla nigdy nie budowaliśmy. Wiedzieliśmy także, ze ta opcja niestety spowoduje, że przekroczymy swój zakładany budżet. Jednak po rozrysowaniu planu, bardzo profesjonalnego oczywiście ;) stwierdziliśmy, że damy radę! Rysunek zakładał długi ponad 2 metrowy blat, do niego podpórki- nogi o szerokości blatu, a także jakby cofnięta płyta od frontu. Wszystko to z płyty wiórowej, a front z boazerii. Od "zaplecza" oczywiście wszystko opierać się miało na stelarzu. Powiem Ci, że jeżeli szukasz rewelacyjnych stolarzy to polecam z czystym sumieniem mojego Ł. a także Tatę ;) Recepcja wyszła im idealnie, znakomicie, a efekt zaskoczył nasz wszystkich! Nareszcie jest wygodnie, przestronnie, a wiórowa płyta idealnie pasuje do reszty wnętrza. Zastanawialiśmy się nad jej pomalowaniem, ale naturalna wspaniale wpisuje się w styl jaki chcieliśmy uzyskać.
Na etapie zakupów zmieniliśmy jeszcze jedną naszą początkową koncepcję. Tu zmiana pojawiła się bardziej ze względu na budżet. Wspomniane wcześniej cegły, które miały zakryć ścianę pomalowaną tablicówką, zastąpiliśmy tapetą z wzorem takich cegieł. Najbadziej zaskakuje nas reakcja osób, które myślą, że są to jednak prawdziwe cegły i dopiero po dłuższym czasie i obserwacji zauważają różnicę.
Marzyło mi się aby dodać tu także odrobinę złota, który kojarzy się z bardziej eleganckimi wnętrzami, jednak tutaj złoto komponuje się idealnie!
Takim sposobem udało nam się stworzyć jasne, klimatyczne miejsce w stylu skandynawskim, które idealnie komponuje się ze starymi elementami, które musiały tu zostać, jak i całą resztą studia, a przede wszystkim dalszą częścią korytarza. Na cały remont wydaliśmy dokładnie:
1. Zasłony 240zł
2. Zegar 20zł
3. Tapeta 60zł
4. Ramki i dodatki 80zł
5. Cała konstrukcja recepcji: 200zł
600zł!
Biorąc pod uwagę to, że budżet zakładaliśmy przy opcji jedynie obudowania recepcji, a nie zbudowania jej od "0" to przekroczenie wcale nas nie zaskoczyło. Zawsze tak się dzieje, gdy zmieniamy coś, co wcześniej zakładaliśmy. My jednak nie żałujemy tej zmiany, nareszcie jest tak, jak sobie wymarzyłam i w swoim miejscu pracy czuję się jak w drugim domu!
Teraz jest zarąbiście
OdpowiedzUsuńPrzepiękna metamorfoza! Uwielbiam jak ludzie kreatywni są w stanie wyczarować coś niesamowitego, prostymi środkami. Moja siostra przy użyciu regały mobilne, takich niby dla magazynów, wyczarowała przecydowną garderobe w głównej sypialni. Ktoś zaufany jej to lekko pozmieniał i wygląda to tak niesamowicie, industrialnie wręcz :)
OdpowiedzUsuń