O Dubaju marzyłam już dłuższy czas, zawsze był na mojej liście miejsc do odwiedzenia. Bardzo ciekawiła mnie ta jego tajemniczość, kultura, stare idealnie połączone z nowym. Niestety lub stety w miesiącach gdy możemy sobie pozwolić na tygodniowy urlop, czyli podczas lata u nas, tam temperatury jak i wilgotność jest ciężka do zniesienia, dlatego bardzo długo odkładaliśmy tą podróż na później. Jednak w ubiegłym roku skusiła nas świetna oferta i postanowiliśmy zaryzykować i wybrać się do Dubaju na koniec sierpnia. Wiedzieliśmy, że odczuwalna temperatura w tym okresie to około 55 stopni i taka też przywitała nas zaraz po przylocie i utrzymywała się przez cały nasz pobyt. Czy było to trudne do wytrzymania? Dla mnie nie, ale ja uwielbiam słońce, upał, wreszcie nie było mi zimno gdy wychodziłam z wody, natomiast Łukasz, który jest astmatykiem i alergikiem, lubiącym ciepło, ale to było dla niego stanowczo za dużo i nie czuł się najlepiej. Rzeczywiście czerwcowy upał w Egipcie był niczym w porównaniu z końce, sierpnia w Dubaju i dało się to odczuć na każdym kroku. Żar jaki lał się z nieba plus ogromna wilgotność wręcz oklejały ciało po wyjściu z klimatyzowanych pomieszczeń. Wiedząc, czego możemy się spodziewać wybraliśmy głównie atrakcje, które są w zamkniętych, klimatyzowanych pomieszczeniach aby uniknąć zwiedzania na zewnątrz. Zresztą w tych najcieplejszych miesiącach trzeba się liczyć z tym, że wiele atrakcji właśnie zewnętrznych jest po prostu nieczynne ze względu na pogodę.
Lot z Warszawy trwa około 5 godzin, my trafiliśmy na lot nocny liniami FlyDubai. Na pokładzie otrzymaliśmy ciepły posiłek, zresztą w jedną jak i drugą stronę bardzo smaczny. Tuż po wylądowaniu ogromne wrażenie już zrobiło na nas lotnisko, do którego busikiem jechaliśmy około godziny. Wygląda to trochę jak małe miasteczko, świetnie zorganizowane, z mnóstwem personelu, dzięki któremu nie ma szans aby się tam zgubić. Mimo tej wielkości, wszystko odbywa się bardzo sprawnie i dosłownie po dłuższej chwili zaraz już byliśmy w drodze do hotelu.
Jak wspominałam trafiliśmy na fajną cenowo ofertę jak zawsze w 123wakacje.com.pl i wybraliśmy hotel Hamptons by Hilton Marjan Island oddalony o około 80km od samego Dubaju- Ras Al Khaimah. Zdecydowaliśmy się na pokój z widokiem na morze, co bardzo polecam, bo robił ogromne wrażenie. Sam hotel jest pięknie położony, ma cudowną plażę, bardzo szeroką, z wieloma leżakami. Jest nowoczesny, z ciekawym designem i z plusów to by było na tyle, bo według mnie jego potencjał się kompletnie niewykorzystany. Wybraliśmy opcję All Inclusive i była ona najsłabszą z dotychczasowych hoteli, w których byliśmy. Jedzenie było monotonne, totalnie nielokalne. Ktoś mógłby powiedzieć, że aby spróbować lokalnej kuchni to absolutnie nie bierze się opcji All Inclusive, ale to nie jest do końca prawda. Podróżujemy różnie, na własną rękę rownież, z All Inclusive korzystaliśmy w przeróżnych miejscach i zawsze w hotelu pojawiały się lokalne potrawy, zresztą na bardzo wysokim poziomie. Tu ewidentnie tego zabrakło jak i wielu różnych aspektów. Obsługa ewidentnie nie była dla gości, z każda podstawową prośbą był duży problem. A szkoda, bo jak wspomiałam położne hotelu jest wręcz rajskie!
Całe szczęście sporą część naszego wyjazdu spędzaliśmy poza nim. Do samego Dubaju jak wspomniałam mieliśmy jakieś 80km. Do wyboru mamy podróż wypożyczonym samochodem, autobusem lub taksówką. Nie zdecydowaliśmy się na wynajem samochodu, mimo tego, że niskie ceny paliwa były bardzo kuszące... Bo najzwyczajniej w świecie jak zobaczyliśmy sposób jazdy kierowców w samym mieście obawialiśmy się jakieś kolizji. Dlatego postanowiliśmy wybrać taxi, które kosztowało niedużo jak na taką trasę, bo około 150/200AED spod hotelu do atrakcji, które wybieraliśmy.
Wszystkie bilety wstępu rezerwowaliśmy przez Huberta z podrozezhubertem.pl z około miesięcznym wyprzedzeniem. Cały przebieg rezerwacji jest bardzo szybki, sprawny i sympatyczny, bilety dosłownie kilka chwil później miałam na swoim mailu. Dodatkowo u Huberta są one w świetnej cenie, często niższej nawet niż na bezpośredniej stronie.
DUBAI FRAME
Czyli piękna, wielka, złota ramka, bardzo nietypowy projekt architektoniczny, który marzyłam by zobaczyć na żywo. Na zdjęciach w internecie budynek wydaje się dużo mniejszy, na żywo robi znacznie większe wrażenie, bo to aż ponad 150m wysokości! Złota elewacja o ciekawej fakturze aż bije w oczy już z dalekiej odległości. To co nas zaskoczyło po wejściu to fakt, że praktycznie w każdym takim budynku na początku poznajemy jego historię. Tu akurat spacerowaliśmy po stylizowanych na targowiska korytarzach stopniowo przenosząc się do przyszłości i wizualizacji przedstawiającej wizję na nią, która robiła ogromne wrażenie. Sam moment teraźniejszości to poziomy korytarz łączący dwie wieże, do którego wjeżdżamy przeszkloną windą z piękną panoramą. Podłoga korytarza po nadepnięciu na nią pokazuje nam to, co znajduje się pod nami. Spacer taką przeszkloną podłogą na ponad 150m wysokości to coś co zapiera dech w piersiach. Nie jest to atrakcja dla wszystkich, ale gdy już się odważymy to jest to widok oraz uczucie, którego długo nie zapomnimy.
MUSEUM OF THE FUTURE
To kolejna architektoniczna perełka, którą bardzo chciałam zobaczyć. Ta niesamowita forma, elewacja, kształt i połączenie tradycyjności z teraźniejszością to coś, co musimy zobaczyć. Tutaj również byliśmy zaskoczeni skalą budynku, ale też tym, co czekało na nas w środku. Od wejścia jest to ogromna, biała przestrzeń z latającymi elementami, w pełni zautomatyzowana. W ogromnym skrócie cała historia jest taka, że wsiadamy w statek kosmiczny, jest rok 2071. Przechodzimy z pokoju do pokoju poznając strukturę tego miejsca, życie jakie prowadzą mieszkańcy. Wizja przyszłości jest tu bardzo klarowna i czytelna i możemy się poczuć naprawdę jakbyśmy to autentycznie przeżywali. Cały spacer po tym miejscu zajął nam około dwóch godzin.
THE DUBAI MALL
Wyobrażenie na temat zakupów w galerii zmienia się wraz z wejściem do tego centrum handlowego. Przede wszystkim powala nas na kolana wielkość, przestrzeń, ilość butików. To największe takie miejsce na świecie i żeby obejść je w całości myślę, że doby może niestety zabraknąć. Ewentualnie możecie skorzystać z meleksa i być może wtedy jest to plan do zrealizowania. Poza wielkością ogromne wrażenie robi akwarium, które jest usytuowane między sklepami tak, że możecie je obserwować bezpłatnie z zewnątrz, wstęp do środka jest płatny. My skorzystaliśmy tylko z bezpłatnej opcji, która pozwala zobaczyć mnóstwo przeróżnych okazów, w tym rekiny. Oprócz tego w tej galerii jest również lodowisko olimpijskich rozmiarów, z którego można korzystać przez cały czas otwarcia galerii. Na mnie osobiście największe wrażenie zrobiła cała strefa zewnętrzna z piękną zielenią, "tańczącymi" fontannami w rytm muzyki i widokiem na Burj Khalifa. Przy zachodzie słońca jest tam naprawdę uroczo i nagle znika poczucie, że jesteśmy w centrum handlowym, a rozkoszujemy się pięknymi widokami.
BURJ KHALIFA
Kolejny z kategorii "naj...", tym razem najwyższy budynek na świecie! Aby dostać się na jedną z wież widokowych przechodzimy przez wspomniane wcześniej centrum handlowe. Bardzo podoba mi się, że zadbano tu o to by zapoznać zwiedzających z historią i ciekawostkami, nie jest to po prostu droga windą z piętra 0 na wieżę widokową, a przechodzimy przez przeróżne etapy budowy. Do wyboru są różne piętra, my wybraliśmy 124 & 125 i widok z takiej wysokości robił przeogromne wrażenie!
THE VIEW- PALM JUMEIRAH
To kolejny punkt widokowy, na który się wybraliśmy. Mieści się on na 240m w wieżowcu Palm Tower. Taras 360 stopni pozwala nam zobaczyć popularną Palmę w całej okazałości. My wybraliśmy się tam gdy już zaszło słońce, więc zobaczyliśmy ją pięknie podświetloną. Tu również zanim dostaniemy się na samą górę mamy odrobinę historii oraz wizji przyszłości.
SOUK MADINAT JUMEIRAH
W to miejsce wybraliśmy się z polecenia znajomego i poczuliśmy się tu jak na tradycyjnym, arabskim targu. Zapach kadzideł i przypraw, niezliczona ilość alejek, klimatyczne lampiony to wszystko zrobiło na nas przeogromne wrażenie. To świetne miejsce na zakup pamiątek. Znajdziecie tu również świetne restauracje, możecie przepłynąć się gondolą, przespacerować się po zewnętrznej części. Tu również znajdziecie punkt, z którego rozciąga się cudowny widok na jeden z najwyższych i najbardziej luksusowych hoteli na świecie Burj Al Arab w kształcie żagla.
LEGOLAND & WATER PARK
Na pewno domyślacie się, że to był nasz jeden z ważniejszych punktów tej wycieczki. Tym razem skorzystaliśmy z metra i wysiedliśmy na końcowej stacji, a z niej do samego miasteczka parków rozrywki dojechaliśmy taxi. To był pierwszy Legoland, jaki odwiedziliśmy, więc od samego wejścia wszystko robiło na nas wrażenie. Strefa z budowlami jest naprawdę ogromna. Nie wiedzieliśmy wręcz na początku gdzie spojrzeć, bo tak wszystko przyciągało wzrok. Samych atrakcji w parku myślę, że również jest naprawdę dużo i każde mniejsze jak i większe dziecko nie będzie się tu nudziło. My skorzystaliśmy ze wszystkiego, gdyż byliśmy jednymi z nielicznych osób tego dnia w parku, ominęły nas wszelkie kolejki. Wodny Park natomiast jest znacznie mniejszy, ale było świetnym sposobem na schłodzenie się po tych paru godzinach w ogromnym słońcu.
MALL OF EMIRATES
Wracając z Legolandu wysiedliśmy na stacji prowadzącej do tego centrum handlowego. Chcieliśmy coś zjeść i przy okazji zobaczyć sławny stok narciarski, który mieści się w środku. Tak, dobrze czytacie, w środku tej galerii mieści się Ski Dubai. To bardzo ciekawe doświadczenie przyjść do galerii aby się schłodzić, a przez szybę obserwować ludzi w narciarskich ciuchach, czapkach, zjeżdżających ze stoku. Jak się zapewne domyślacie jego wielkość oczywiście jest jako wszystko tutaj- olbrzymia!
Podsumowując, mnie Dubaj rozkochał w sobie i abolutnie się nie zawiodłam.
Chętnie wybrałabym się jeszcze raz, bo jest tam tyle miejsc, których nie udało nam się zobaczyć zarówno w samym Dubaju jak i w jego okolicy.
Na tamten moment opcja zakwaterowania, którą wybraliśmy wydawała się dla nas idealna, sam teren wokół hotelu jest naprawdę piękny, a plaża sprzyja wypoczynkowi.
Teraz zdecydowałabym się na pobyt w samym Dubaju, aby czerpać z tego miejsca jak najwięcej zarówno w ciągu dnia jak i wieczorami!
Jakiś czas temu miałam okazję odwiedzić miasto i zrobiło na mnie duże wrażenie :) Warto jest się tam wybrać chociaż raz i ocenić czy nam się tam podoba czy nie. Wbrew pozorom Dubaj nie jest aż takim drogim kierunkiem.
OdpowiedzUsuńPrzyznaję, że akurat Dubaj jest na liście moich marzeń. Ile tam jest pięknych rzeczy, których my na co dzień u siebie nie mamy. Zastanawiam się tylko nad tym, ile czasu trwa lot, dlatego zerkam na stronę https://relaksuj.pl/ile-trwa-lot-z-polski-do-dubaju/ , bo tam mogę znaleźć wszystkie najpotrzebniejsze informacje. Myślę, że kiedyś uda mi się polecieć w to ciekawe miejsce.
OdpowiedzUsuńDla wielu osób jest to kierunek marzenie, ale wiadomo, że to jest bardziej kosztowna wycieczka, a szczególnie w momencie, kiedy chce się wszystko zobaczyć. Warto jednak na takie marzenia odkładać. Przyznam szczerze, że interesują mnie też aktywności wodne w Dubaju. Czy wiecie coś na ten temat. W wielu krajach popularne jest pływanie deską SUP, czy inne tego typu sporty. W Polsce akcesoriów do takiego pływania można szukać na stronie https://gosup.pl/ , gdyby ktoś się zainteresował.
OdpowiedzUsuńCiekawe, czy w takich miejscach pływa się tylko jachtami, czy np. wybiera się jako relaks pływanie kajakami. Mocno mnie to interesuje, ponieważ kajaki od jakiegoś czasu są moją pasją i bardzo lubię kajakami pływać. Ostatnio nawet rozważałam zakup akcesoriów na stronie www.gokajak.com i myślę, że odłożę to na przyszły sezon, aby dokładnie sprawdzić, czego mi brakuje. Możecie też zerknąć, jeśli np. w sezonie decydujecie się na pływanie takimi kajakami.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię podróżować - podróże to moja pasja :). Jednakże Dubaju jeszcze nigdy nie miałam okazji zwiedzić. Po przeczytaniu tego wpisu dodaje go do swojej listy podróżniczej, ale wolałabym tam jednak trafić, gdy temperatura byłaby nieco niższa. Zazdroszczę tego pokoju z widokiem na morze! Naprawdę przepiękny widok.
OdpowiedzUsuń