Dokładnie rok temu udało nam się stworzyć w tym pomieszczeniu miejsce wielofunkcyjne, czyli moje domowe biuro i pokój gościnny w jednym, co pokazywałam Wam TUTAJ. Dziś to miejsce wygląda już inaczej, przeszło metamorfozę, a właściwie połowa tego pokoju, ta bardziej wypoczynkowa. Żeby była jasność- tamta wersja bardzo mi się podobała i dobrze się czułam w tym wnętrzu pracując, a także odpoczywając, ale! Jest to również pokój gościnny i narożna sofa po rozłożeniu była troszkę za mała na nasze potrzeby przyjmowania gości. Dlatego stwierdziłam, że potrzebuję wprowadzić tu pewne zmiany, aby było po prostu bardziej funkcjonalnie pod każdym względem. A przy okazji udało mi się troszkę upiększyć jedną ze ścian więc wyszło jak zawsze, miała być tylko wymiana jednego mebla, a skończyło się na... Sami zobaczcie :)!
Rzeczywiście wszystko zaczęło się od chęci wymiany narożnika. Wiedziałam, że nie chcę kolejnego, ani zwykłej sofy, a jednak coś do siedzenia i przede wszystkim do spania dla gości było tu potrzebne... Wybór padł na fotele rozkładane, które od razu wpadły mi w oko! Przede wszystkim dzięki temu mamy opcję dwóch zupełnie oddzielnych, sporych łóżek, a po złączeniu ogromne jedno. To bardzo wygodna opcja w pokoju gościnnym, a również dla mnie na codzień. Dwa fotele są świetne jeżeli chodzi o spotkania z klientami. Ich dodatkowym atutem jest możliwość przerobienia na szezlong, ale te wszystkie opcje rozkładania pokażę już Wam innym razem.
Później stwierdziłam, że między nimi przydałby się jakiś stolik, a może też drugi, dodatkowy, pomocniczy i tak oto wybrałam ten zestaw w pięknym odcieniu drewna. Dodałam jeszcze urocze świeczniki, piękne lampiony oraz ocieplające przestrzeń poduchy i koce.
W poprzedniej wersji brakowało mi też miejsca do przechowywania zarówno swoich przeróżnych próbek, materiałów i innych szpargałów jak i takiego miejsca dla gości, aby mogli swobodnie się rozpakować i mieć gdzie te rzeczy trzymać. Szukałam wobec tego mebli, ale nie chciałam by to była typowa szafa, czy jakaś stała zabudowa. Wybór padł na wysoką szafę oraz niższą komodę do kompletu. Są to dość spore meble, ale dzięki metalowym nogom i frontom z plecionki sprawiają wrażenie delikatnych i lekkich, a ja wreszcie mogę w nich pomieścić wszelkie graty i co nieco wyeksponować.
Cudnie !🥰 Mogę wiedzieć skąd te plecione komody ? :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, w poście są linki :)
UsuńPiękny ten róż! W podobnym kolorze chcę urządzić sypialnię, choć nie wiem czy mąż będzie zadowolony z pomysłu :)
OdpowiedzUsuńDziękuję, to bardziej beż :)
UsuńO tak !!! Zdecydowanie moje klimat. Cudnie jest
OdpowiedzUsuńDziękuję <3
UsuńTe naturalne kolory, idealnie dopasowane dodatki tworzą niesamowicie ciepłą atmosferę.
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńBiuro bardzo przytulne :) Ja sama o takim marzę... Na razie mamy już położoną podłogę i przygotowane ściany. Teoretycznie już z górki, ale zakup wyposażenia może przyprawić niezły ból głowy bo wybór jest naprawdę duży. Ty bardzo ciekawie dobrałaś wszystko kolorystycznie :) Dzięki za inspirację! Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńMamy podobny gust, co do dobierania mebli i akcesoriów, a te świeczniki i pojemniki są przepiękne - jestem pod wrażeniem Twojej metamorfozy pokoju. Dostrzegłam, że nie uwzględniłaś żadnej dekoracji okiennej i zastanawiam się, czy jakąś posiadasz? Ja na https://agatarolety.pl/ zamówiłam rolety na wymiar do swojego pokoju bezpośrednio u producenta i polecam, jeżeli też nie posiadasz rolet, akurat są w podobnym odcieniu, co Twoje meble i akcesoria.
OdpowiedzUsuń